Jeśli nie piekliście jeszcze amoniaczków, to najwyższy czas:)
Jest przykry moment w trakcie ich tworzenia-pieczenie. Jak sama nazwa wskazuje, w amoniaczkach jest amoniak. Gdy ciasteczka dojdą do pewnej temperatury, zapach amoniaku przywodzi na myśl zakład fryzjerski:)
Ale warto to przeżyć!
Przepis pochodzi ze starego domowego zeszytu.
Amoniaczki
3 szklanki mąki pszennejpół szklanki cukru
4 łyżki margaryny
2 jajka
pół szklanki mleka
2 płaskie łyżeczki amoniaku
szczypta soli
cukier kryształ do posypania
Margarynę rozpuszczamy bez zagotowywania i zestawiamy z ognia. Dodajemy cukier i jajka. Ucieramy dodając powoli mleko. Do gładkiej masy dodajemy mąkę, amoniak i sól. Zagniatamy ciasto-powinno mieć konsystencję ciasta na pierogi.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy na grubość około 4 cm. Posypujemy placek cukrem, raz jeszcze delikatnie wałkujemy wciskając cukier w ciasto, wykrawamy ciasteczka i pieczemy do bardzo delikatnego zrumienienia.
Układając ciasteczka na blasze pamiętajmy, że urosną. Każda kolejna porcja będzie odrobinę słodsza, bo ponownie zagniatamy resztki z cukrem.
Smacznego!
wszystko fajnie, tylko gdzie się kupuje amoniak, hę?
OdpowiedzUsuńKochana, w sklepie spożywczym. Zazwyczaj leżą na jednej półce z proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym, sodą i itp. Jest na pewno:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia takie piekła! Dzięki za przepis, jak zrobię to się ucieszy, bo babciny notes z przepisami zaginął w pomroce dziejów, a ja o amoniaczkach zupełnie zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńAle jak to z amoniakiem? To nie jest trujące i śmierdzące?
OdpowiedzUsuń(przepraszam za moje ignoranckie pytania, ale z chemii miałam same pały i jestem niedouczona!!!)
Kochana, nic Ci nie grozi:)
OdpowiedzUsuńTo amoniak spożywczy, więc śmiało!