Bałam się zrobić ten czekoladowy deser, bo przepis dostałam od osoby, która lubi namieszać. Dlaczego? Bo innym wyjść nie powinno. Bo taka natura. Bo taka karma. Albo po prostu, bo tak. Wszystkie szczepki kwiatów od tej onej nie chciały się przyjąć, a żywe kwiaty padały na oczach. To przykre, ale takie istoty są wśród nas i chodzą bezkarnie, bo szkodliwość ich czynów niewielka.
Spróbowałam za namową Syna. W razie porażki mały gest i witaj koszu na śmieci:)
Ale udało się jakimś cudem. Może owa ona pomyliła się i napisała go jak należy? Na to wygląda.
Zróbcie. Ciekawy deser.
Salceson na słodko
pół kostki masła
5 łyżek cukru
4 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki kakao
opakowanie galaretki (dałam truskawkową)
łyżka żelatyny
3 paczki herbatników
wafel
Masło rozpuszczamy, dodajemy cukier, kakao oraz śmietanę, zagotowujemy i odstawiamy do przestudzenia. Galaretkę mieszamy z żelatyną i rozpuszczamy w pół litra wrzątku. Studzimy.
Gdy obydwie masy będą delikatnie jeszcze ciepłe, łączymy je. Dodajemy pokruszone herbatniki i dokładnie mieszamy.
Wafel układamy na połowie ścierki, przykrywamy drugą połową i polewamy delikatnie wodą. Ile wody? Musicie sprawdzać stan wilgotności wafla-powinien być na tyle miękki, by dał się zwijać. Gdy wafel jest gotowy, układamy wzdłuż na jednym brzegu wałek masy i zawijamy wafel wokół pomagając sobie ściereczką. Wkładamy do lodówki bez przykrycia. Po godzinie-dwóch przekręcamy na drugą stronę, by wafel wysechł.
Kroimy na plasterki niczym salceson.
Smacznego!
Salceson zawsze musi wyjść :D
OdpowiedzUsuńCiekawy motyw z tym wafelkiem ;) ja zawsze obcinam butelkę plastikową po wodzie i wkładam tam masę i do lodówki, potem ciach i po butelce, za to salceson bez skórki prezentuje się wyśmienicie i jest REWELACYJNY
Moja ciotka dodaje do herbatników - rodzynki i orzechy, więc kolorów przybywa i smakuje jeszcze lepiej :D
Pozdrawiam serdecznie!
Znam patent z butelką:) Pomysł nieziemski!
OdpowiedzUsuńAle mój Syn najbardziej lubi tę skórkę właśnie-i zrozum tu mężczyzn:)- więc nie miałam wyjścia.
Ja też stosuję patent butelkowy, ale muszę spróbować z tymi waflami. Ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz słyszę o takim deserze i o tych patentach butelkowych :D Muszę spróbować zrobić, bo wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń