Dietetycznie dzisiaj. Wiosna tak nastraja. I zdrowy rozsądek. No i może troszeczkę nadmiary wokół talii:)
Szyneczka jeszcze z czasów przedświątecznych, czyli z zamrażalnika. Zamarynowałam ją wcześniej, poleżała dzień w lodówce, a potem hop do zamrażarki. Dziś doczekała się sauny:) Towarzystwo zielone, czyli szpinak ukochany i żeby było radośniej, pomidorki.
Mało kalorii, mało pracy, a uczta gwarantowana.
Schab na parze ze szpinakiem
kawał szynki:)
kilka ząbków czosnku do nadziania
marynata:
sól, pieprz, ostra papryka i wedle gustu lub zasobu koszyczka z przyprawami - ja dałam czubrycę, bazylię, cząber i zmiażdżony czosnek
łyżka oliwy
szpinak - świeży lub mrożony
czosnek
jajko
sól i pieprz
pomidorki
Mięsko myjemy. Nacinamy w kilkunastu miejscach i wciskamy ząbki czosnku. Do miseczki wlewamy oliwę i przyprawy wedle gustu. Wrzucamy szynkę, porządnie nacieramy i wstawiamy na noc do lodówki. Szynkę wstawiamy do parowaru - nie potrafię oszacować na jaki czas, ale około dwie godziny. Wszystko zależy od wielkości szynki.
Jajko gotujemy na twardo.
Szpinak świeży myjemy, odcinamy ogonki. Zamrożony rozmrażamy. Wlewamy na patelnię odrobinę wody, wrzucamy szpinak, dodajemy sól i pieprz i dusimy 10 minut, od czasu do czasu podlewając wodą, gdy wyparuje. Dodajemy posiekany czosnek.
Gotową szynkę kroimy w plastry. Szpinak układamy na talerzu i posypujemy posiekanym jajkiem. Do tego pomidorki i smacznego życzę:)
witam,
OdpowiedzUsuńWiosennie zapachnialo,super!Twoje przepisy takie jakie lubie:szybkie i smaczne.I o to chodzi.Jemy,zeby zyc,a nie zyjemy by tylko jesc.Zrobie tez chlebek z zurkiem wg Twojego przepisu.
Gratuluje talentu w kuchni i w tworczym anielskim swiecie.
serdecznosci miranda
By czerpać radość z kuchni, musi być szybko i prosto:)
OdpowiedzUsuńA chlebek z żurkiem gorąco polecam i czekam na relację.
Miłego dnia***
Monika, jesteś artystką!
OdpowiedzUsuńKuchareczką jestem:)
UsuńSuper pomysł. Właśnie wrzucam mięsko na parę !:)
OdpowiedzUsuńI jak wyszło?:)
Usuń