Pewnego dnia przytuptała do mnie sąsiadka z dołu i przyniosła karteczkę z przepisem. I tak się zbierałam i zbierałam, czas mijał, a karteczka wisząca na kuchennej tablicy powoli wywijała rogi. Zyskała nawet kilka plamek z soku truskawkowego, gdy mi się dnia pięknego mikser wypsnął.
W ramach robienia miejsca w zamrażarce na musy truskawkowe, rybka wylądowała do rozmrożenia, przetworzenia i zjedzenia.
Słodko-kwaśna, aromatycznie pomidorowa z nutką czosnku. Po prostu pycha!
Dziękuję Moniś:)
Dziękuję Moniś:)
Pieczona ryba na pomidorowo
4 filety rybne (miałam mintaja)
2 duże cebule
3 ząbki czosnku
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżki ketchupu
łyżka oleju
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
łyżeczka soku z cytryny
sól, pieprz
Filety solimy, pieprzymy, skrapiamy sokiem z cytryny i układamy na dnie naczynia żaroodpornego z przykrywką (lub w blasze, ale wtedy pieczemy pod przykryciem z folii aluminiowej). Cebulę kroimy w kostkę, dusimy w oleju i układamy na rybie. Następnie posiekany czosnek i natka. Koncentrat pomidorowy łączymy keczupem i nakładamy na wierzch. Przykrywamy i pieczemy ok. 30 minut w 200 stopniach. Podajemy z ryżem, surówką sezonową-wedle fantazji. Ja mam ostatnio fazę na sałatę w każdych ilościach, więc soute mi wystarczyła:)
Smacznego!
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, na pewno wypróbuje
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam na obiad i ... pycha!!! Dałam tylko ciut mniej czosnku bo moja druga połowa nie przepada za nim ;)
OdpowiedzUsuń