"Masło orzechowe teraz to jakiś żart. Najlepsze było to, które Ciocia przywoziła z Kanady" - powiedział mój Syn. Fakt, to dopiero było masło! Cioci od kilku lat już nie ma. I masło już nie to, co dawniej.
Przypomniałam sobie, że gdzieś widziałam kiedyś, jak takie masło zrobić. Zabijcie mnie, ale za nic nie pamiętam gdzie. Przyszedł czas, by spróbować.
W pracę obułam Syna - w końcu to jemu się za masłem orzechowym tęskni. Zresztą to nie praca dla mnie, bo przepis potwornie skomplikowany, dużo składników i nie wszystkie łatwo dostępne. Trzeba siły i cierpliwości. Że nie wspomnę o pracochłonnej, trudnej i czasochłonnej obróbce.
Żartowałam:)
Do dzieła ci, którzy masła orzechowego łakną!
Masło orzechowe
Składniki: orzeszki solone.
Obróbka: miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
Kto się nabrał?:)
Ja się nie nabrałam, bo jakiś czas temu też sama robiłam i banalność wykonania oraz przerażająca rozbieżność cenowa sprawiają że już chyba do sklepowego nie wrócę:)
OdpowiedzUsuńJa! Ja się nabrałam i przyznaję się bez bicia :-D
OdpowiedzUsuńja też się nabrałam, bo czytałam po kolei z zapałem, a tu BACH.....świetny pomysł
OdpowiedzUsuńJa też się nabrałam, w końcu blond to blond, nawet jeżeli ufarbowany...
OdpowiedzUsuńAle, że chodzi o orzeszki solone takie z puszki? Feliksy przypuśćmy??
Dokładnie takie! Ja kupuję w torebce-od razu tej dużej. Przy takim masłożercy w domu nie sposób się rozdrabniać:)
Usuńa co z takimi zwykłymi w łupinkach? też można nich zrobić? co dodać?
OdpowiedzUsuńKochana, tylko orzeszki ziemne i najlepiej solone, bo wtedy masło jest idealnie dosmaczone.
Usuń