Pszenno-żytni chleb z siemieniem lnianym na zakwasie

W poszukiwaniu przepisów na chleb na zakwasie zajrzałam do Pracowni wypieków. Skusił mnie chlebek z siemieniem lnianym. 

Wystarczyła mała kromeczka i chlebek trafił na główną lokatę ulubionych chlebków na zakwasie:)

Cudowna chrupiąca skórka, mięciutki wilgotny miąższ i kochane siemię lniane-czy muszę coś jeszcze dodawać?

Zaczyn nastawiłam wieczorkiem, rano wymieszałam składniki. Przepis mówił, by ciasto od razu włożyć do foremki, poczekać, aż wyrośnie i upiec, ale ja po wymieszaniu pozwoliłam mu najpierw godzinkę urosnąć w miseczce, wymieszałam, nałożyłam do foremek, znów poczekałam, aż wyrosną i dopiero upiekłam. Z tej porcji wyszedł mi jeden duży chlebek i dwa małe.

I nie przejmujcie się, że ciasto jest rzadkie-tak ma być.

Pszenno-żytni chleb z siemieniem lnianym 
na zakwasie

Wieczorem
Zaczyn:
30 g zakwasu żytniego
100 g pszennej mąki
100 g wody
Mieszamy i odstawiamy na 12-16 h.

Siemie lniane:
100 g siemienia lnianego
180 ml wody
Mieszamy i odstawiamy na 12-16 h.

Następnego dnia:
Zaczyn łączymy z siemieniem i dodajemy:
100 g mąki żytniej
400 g mąki pszennej
400 g wody
15 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant, ale lepiej świeże)
2 płaskie łyżeczki soli (ok. 17 g)

Ciasto wyrabiamy mikserem lub łyżką (ja postawiłam na łyżkę). Nie ma potrzeby wyrabiać go zbyt długo,

wystarczy tylko tyle, by składniki dobrze się połączyły. Przekładamy ciasto do formy wysypanej otrębami żytnimi (ja posmarowaną foremkę oprószyłam mąką) i odstawiamy do wyrastania.

Piekarnik nagrzewamy do 210 st C. Wstawiamy chleb, wcześniej wierzch delikatnie spryskując wodą.
Pieczemy 10 minut, zmniejszyć temperaturę do 180 st C i dopiekać ok. 40 minut.
Skórka powinna być wyraźnie rumiana. Po upieczeniu ostudzić na kuchennej kratce.

Smacznego:)