poniedziałek, 16 lipca 2012

Kurczak po indyjsku

Było to w sobotę. Zataszczyłam przesyłki na pocztę uciekając przed deszczem, który deptał mi po piętach. Dopadał mnie, gdy z poczty wychodziłam, więc nie pozostało mi nic innego, jak przeczekać w hipermarkecie.
Nie znoszę hipermarketów! Te światła zimne, ten dziwny szum - taki, co go niby nie ma, a głowa od niego boli. Ale nie miałam wyjścia: lało jak z cebra, grzmoty, błyskawice, a ja bez parasola i do domu daleko.
Poszłam prosto do działu z książkami - najlepszy sposób, by zapomnieć o całym świecie:) Nagle poczułam zapach, jakiś znajomy, jakiś sprzed lat, taki mieszkający w pamięci. Poszłam za nosem. Przed kasami odbywał się pokaz jakichś super-hiper-de lux kosmicznych garnków, które każda pani domu musi (z naciskiem na MUSI) mieć. Mnie to ni grzało ni ziębiło, tylko ten zapach!
Wkrótce przestało padać i pomaszerowałam do domu ochlapując sobie łydki błotkiem z kałuż. Cały czas myślałam, grzebałam w mózgu. I przypomniałam sobie! W momencie wkładania klucza do drzwi. Mój kurczak po indyjsku! Ile to już lat go nie gotowałam? Jakieś naście na pewno. Zanim umyłam nogi, mój stary poplamiony zeszyt leżał w kuchni na stole. To mój pierwszy notatnik z przepisami, moje pierwsze zapiski z czasów tuż przed ślubem, kiedy założyłam sobie, że będę dobrą panią domu:)
Przepis, jak to u mnie, szybki, bez stania w kuchni, z serii tych, co to same się robią. Spróbujcie:)

Kurczak po indyjsku

1 kurczak (mogą być same udka, podudzia-co tam lubicie)
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
łyżka oliwy
pół łyżeczki cynamonu
pół łyżeczki imbiru
pół łyżeczki zmielonej kolendry
pół łyżeczki zmielonej gałki muszkatułowej
pół łyżeczki chili (jest pikantnie! Jeśli nie lubicie, proponuję słodką paprykę)
słoiczek koncentratu pomidorowego
sól, pieprz do smaku

Jeśli mamy całego kurczaka, porcjujemy go. Cebulę kroimy w małą kostkę, czosnek siekamy. Na dnie garnka podgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i czosnek i podsmażamy kilka minut do lekkiego zrumienienia. Dodajemy przyprawy, smażymy minutkę. Wrzucamy kawałki kurczaka i podsmażamy chwilkę. Zalewamy wodą (około szklanka), dodajemy koncentrat pomidorowy, sól i pieprz (troszkę, bo później dosmaczymy), zmniejszamy ogień, przykrywamy i dusimy 45-60 minut. Wyciągamy kurczaka, ściągamy mięsko z kości i wrzucamy ponownie do sosu. Teraz czas na odpowiednie dosolenie.
Świetnie smakuje z ryżem. Jeśli chcemy złagodzić smak, można dodać łyżkę-dwie śmietany.
Smacznego!

9 komentarzy:

  1. Na tego kurczaczka to ja mam ochotę :) I to wielką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest cudnie aromatyczny! Chyba dziś też zrobię:)

      Usuń
  2. Moniś, a czy Ty byś mogła zlikwidować tę weryfikację obrazkową? Mnie osobiście to niesamowicie wqrza, ale jeśli jestem tylko jedynym takim egzemplarzem, to zignoruj moją prośbę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że ją mam! Już likwiduję, bo mnie to też osobiście wkurza. Dzięki Kochana:)

      Usuń
  3. Właśnie przyszłam po przepis i chyba dziś też zrobię indyjskiego "czikena" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie już się dusi:) I pachnie obłędnie w całym domu!

      Usuń
  4. Zrobiłam kurczaczka, troszkę go zmodyfikowałam pod dzieci, ale zjadły do ostatniego ziarenka ryżu :) A dla siebie kiedyś zrobię bardziej pikantnego, o! Moniś dziękuję za tę weryfikację ;) A powiedz mi, jak to robisz, że masz w komentarzach odpowiedzi pod każdym komentarzem, na który chcesz odpowiedzieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakowało:) U nas wszyscy lubią na ostro, więc wielka szczęśliwość;)
      A te komentarze? Pewnego dnia same się pojawiły. Może coś przypadkiem wcisnęłam, ale zabij mnie, pojęcia nie mam co. Poszperam i jak odkryję, co to mogło być, dam Ci znaczek.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...