Wiosna i lato to skarbiec pyszności. Nie jestem wegetarianką, ale przez te miesiące z ogromną przyjemnością nią bywam:)
Pierogi z bobem często gościły na stole mojego dzieciństwa i dziś postanowiłam do tych zielonych wspomnień powrócić. Jeśli jeszcze nie robiliście tych pierożków, to właśnie nadeszła ta chwila. Jeśli robiliście, tylko cichutko przypomnę, że warto znów:)
Pierogi z bobem
Składniki (wyszło mi dokładnie 45 pierogów, ciasta nieco zostało-ulepię z niego pierożki z truskawkami)
nadzienie:
1 kg bobu
4 ząbki czosnku
2 średnie cebule
sól, pieprz do smaku
1 łyżka masła do smażenia cebuli
ciasto:
3 szklanki mąki
1 łyżka soli
1 szklanka wody
Zaczniemy od nadzienia. Bób gotujemy, odcedzamy i mielimy przez maszynkę wraz ze skórkami. Cebulę siekamy i podsmażamy na maśle do zrumienienia. Podsmażoną cebulkę oraz czosnek mielimy razem z bobem. Teraz sól i pieprz do smaku.
Ciasto. Jest pewnie dużo przepisów na ciasto pierogowe, ale w naszym domu zawsze robimy zaparzane. Do miski wsypujemy mąkę i sól, mieszamy i zalewamy wrzątkiem powoli od czasu do czasu potrząsając miską, by woda łatwiej wsiąkła. Odstawiamy na 15 minut do zaparzenia i wystygnięcia i zagniatamy. Takie ciasto jest miękkie, elastyczne i daje się cieniutko rozwałkować.
Rozwałkowujemy, wykrawamy szklanką kółeczka i lepimy pierożki. Wrzucamy je do wrzącej osolonej wody z dodatkiem łyżki oliwy. Po wypłynięciu dajemy im minutkę i wyciągamy.
Pyszne na świeżo z podsmażoną na maśle cebulką lub ze skwarkami, odsmażone na patelni na rumiano-boskie:)
Smacznego!
mmmmmmmmm, wyglądają cudnie, a ja przez monitor nawet czuję już ich smak :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne te pierogi! Ciekawa propozycja - nie wpadłabym na to, że można wykorzystać bób jako nadzienie do pierogów.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi z bobem!! :)
OdpowiedzUsuńTak samo jak z soczewicą...właśnie ze skwareczkami... mmm... narobiłaś mi apetytu, zwłaszcza, że chodzą za mną już od początku wiosny! Najwyższy czas rozejrzeć się za bobem! :D
z bobem?
OdpowiedzUsuńświetne!
...nie,nie uwierze - wlasnie Cie mialam zapytac,czy i za bobem przepadasz - a tu TO!:).To nie jest mozliwe po prostu - ja wczoraj i dzis mialam bob na obiad...Twoja W.:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam bób, ale nigdy nie używałam go do pierogów! Muszę nadrobić!
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś bób, ale w innej wersji:)
Pozdrawiam!
Wlasnie przeczytalam post o kopytkach z bobu na Kwestii Smaku, a tutaj pierogi. Daje to do myslenia. Jeszcze nigdy nie jadlam pierogow z bobem i moze najwyzsza pora to zmienic. Dzieki.
OdpowiedzUsuń