poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Pasta śródziemnomorska

Tak ją sobie nazwałam, bo kojarzy mi się z latem w słonecznej Italii lub Hiszpanii.
Czarne oliwki, suszone pomidory, bazylia i czosnek - to główne i w sumie jedyne składniki. Doprawiłam ją chili, by dodać jej więcej żaru i odrobiną soli, bo czarne oliwki nie są tak słone jak zielone.
Do tego grzanki prosto z grilla i słońce prosto w oczy, a we włosach wiatr:)
A jutro pokażę Wam, do czego ją jeszcze wykorzystałam.

Pasta śródziemnomorska

Ilości to moja zupełna improwizacja, więc i Wy się tym nie przejmujcie:) 
Mniej więcej wyglądało to tak:

słoik czarnych oliwek (200 ml, w tym 75 g oliwek liczone bez zalewy)
4 duże płaty suszonych pomidorów w oliwie (płaty wyglądały jak z ćwiartki pomidora)
listki świeżej bazylii z połowy pęczka
4 duże ząbki czosnku
sól, pieprz i chili do smaku

Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy. Zblendowałam tak, by zostało troszkę małych kawałeczków. Doprawiamy do smaku i wcinamy:)

4 komentarze:

  1. Uwielbiam oliwki i kocham pasty. Połączenie doskonałe. Poproszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię suszone pomidory, a pasty kanapkowe wszelkiego rodzaju uwielbiam! bardzo fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tapenadę z oliwek, ale jakoś nigdy nie pomyślałem by dodać do niej suszone pomidory, a to przecież musi być pyszne połączenie. Dziękuję za inspirację :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidory nadają fajnej słodkości i delikatnej kwaskowatości :) Takie pyszne przełamanie :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...