Mam kilka pasji i kuchnia zdecydowanie się do nich zalicza. Kocham gotować, smakować, eksperymentować i poznawać potrawy, które innym sprawiają przyjemność. Ba! nawet naczynia lubię zmywać! Jestem księżniczką w swojej kuchni i byle plama na fartuszku tego nie zmieni.
Staram się nie wydziwiać. Nie sprowadzam z dalekich krajów nieznanych przypraw, nie biegam po lesie z łukiem za dziczyzną, z siatką po łące za konikami polnymi i szerszeniami ani z łopatką po polu w poszukiwaniu robali pełnych białka. Powracam do potraw tradycyjnych, do smaków dzieciństwa - tych z domu rodzinnego i z domu Babci. Inspiruję się kuchniami z innych skrawków świata, bo to dobra droga, by poznać ludzi. Łączę ze sobą to, co powinno być połączone, by tworzyło całość, ale od czasu do czasu narodzi się myśl w stylu "co by było, gdyby" i już nie potrafię usiedzieć nie spróbowawszy. A że jestem zabieganą kobietką, stawiam na proste i szybkie dania, które niemal robią się same.
Gotowanie to czarodziejskość i zrozumie to tylko ten, kto wpadł - jak ja - w kuchenne sidła:)
Gotowanie to czarodziejskość i zrozumie to tylko ten, kto wpadł - jak ja - w kuchenne sidła:)
Cóż, zostało mi jedynie zaprosić do stołu i mam nadzieję, że nie tylko zostaniecie na dłużej, ale i będziecie do mnie wracać.
Smacznego!
Monika Madejek
szufladaduszy@wp.pl
Jeśli ktoś ma ochotę poznać mnie z innej strony-ze strony innych pasji, czyli reszty mnie-zapraszam:
Witam cę Moniczko ja jako facet już nie taki młody,również uwielbiam gotować i dodawać jakieś smaki,ale też uważam tak jak ty bez przesady,np mięso z czekoladą co proponuje niezwykły józio z tvn a ostatnio tvp i innych programów kulinarnych,ja jestem niestety przyzwyczajony do naszych słowiańskich smaków od dziada,pradziada jedynie co przyprawiam na bardzo ostro,że nieraz się smiejemy z rodziną że biały człowiek tego nie zje,ale my takie potrawy uwielbiamy,również bardzo uwielbiam zmywać naczynia w.g mnie zmywarka jest sprawą zbędną,zawsze zakładam bardzo ładny fartuszek bez którego zawsze są na ubraniu potworne plamy,sam nie mogę zrozumieć tego co większość kobiet na portalach wypisuje,że fartuszek to jest przeżytek komunizmu i jakiejś tam epoki czy zniewolenia kobiet,a broń boże żeby w nim chodził po kuchni facet to już idą najgorsze epitety włącznie z tym że coś jest nie tak z nim,ja osobiście mam bardzo dużo bardzo ładnych fartuszków,włącznie z białymi dekoracyjnymi z haftem,i nie wstydzę się pokazywać się w nich
OdpowiedzUsuńna co dzień ale przyznaję że tylko u siebie w domu lub na spotkaniach rodzinnych i naprawdę koleżeńskich,tam zawsze jak mam być pomocny przy przygotowaniach w trakcie imprezy i po niej zawsze jest przygotowany dla mnie fartuszek.Pozdrawiam cię Moniczko i dziękuję za ten blog tylko szkoda że odzewu jest zero
Dziękuję Ci za tak miły męski wpis:) Bo jest męski! Chciałam napisać "mimo miłości do gotowania, zmywania i mimo fartuszków", ale to MIMO zupełnie zaprzeczyłoby mojemu myśleniu. Uważam, że mężczyzna w kuchni to wspaniały widok. Co do fartuszka, uważam, że jest w nim coś niezwykłego, jakaś siła, której nie sposób wytłumaczyć. Uważany za - już pomijając przeżytek komunizmu - wdzianko czysto kobiece, bo kobiecości zdecydowanie kobietom dodaje, a i mężczyźni wyglądają w nich niczego sobie. Może to nie jest współczesny wizerunek macho, ale dopełnia obraz kuchni, w której króluje mężczyzna.
OdpowiedzUsuńTak więc fartuszkom mówię zdecydowane TAK!
A jeśli ten "zero odzewu" jest do mojej osoby, to się nie zgodzę. Reaguję na wpisy, odpowiadam na pytania-wszystko w miarę możliwości, bo jestem zajętą osóbką. Szanuję Czytelników, jest mi bardzo miło, gdy czytam komentarze o wprowadzaniu moich propozycji do Waszych kuchni. Chciałabym być wszędzie o każdej porze, ale wiesz, że to nie jest możliwe:)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę dużo smakowitości:)
ja śledzę twoja kuchnię i na prawdę wszystko smacznie wygląda...nie sposób wręcz wszystkiego skosztować,ale przynajmniej popatrzę ,poczytam;)
OdpowiedzUsuńWitaj Beatko:) Czuj się jak u siebie w domu!
UsuńZnalazłam ten blog kilka dni temu, przypadkiem.
OdpowiedzUsuńI chcę Ci Moniko serdecznie podziękować za proste i skuteczne przepisy na humus i tahini . Już zrobiłam i wyszło pierwszorzędnie.
Pozwolę sobie wypróbowywać niektóre przepisy od Ciebie :-)
Pozdrawiam
Magda
Witaj Madziu, proszę Cię bardzo, korzystaj ile dusza zapragnie:)
UsuńTu wszystko jest proste, bo kocham gotować, piec i kombinować w kuchni, ale z zabiegania wychodzą szybkie potrawy. Choć chyba w prostocie siła, prawda?:)
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Pozdrawiam Cię serdecznie, trafiłam tu dość zawiłą drogą, dzięki Twojej książce :)
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca - Monika, koleżanka z liceum.
Witaj Moniś:)
UsuńPani Moniko jakie pani posiada fartuszki i jak często ich pani używa? Ciekawy.
OdpowiedzUsuń