tag:blogger.com,1999:blog-5776712834237709182024-03-29T03:30:05.339+00:00Monika w kuchniMonika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.comBlogger208125tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-91322253933276193152016-01-10T22:22:00.000+00:002016-01-10T22:22:59.684+00:00Racuchy serowe z malinami<div style="text-align: justify;">
Ludzie, jak długo mnie tu nie było!</div>
<div style="text-align: justify;">
I co mam powiedzieć? No co? Nie mam zielonego pojęcia :) Pani Praca, pan Czas, dziecię Życie. Pochłonięta szaloną codziennością jadłam oczywiście. Tego ostatniego mogłam nie pisać-przecież w innym wypadku by mnie tu już nie było!</div>
<div style="text-align: justify;">
Co się działo przez ten czas?</div>
<div style="text-align: justify;">
Rozszalały mi się zamówienia i zamieniły moją pracę w inną jakość. Tak jest o niebo lepiej.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na rynku ukazała się moja druga książka. Tak też jest lepiej:) Za mną mnóstwo spotkań, podróży, poznanych ludzi, zebranych wrażeń i emocji.</div>
<div style="text-align: justify;">
I jeszcze nieco innych zmian. Jest dobrze :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za oknem wreszcie śnieg. Czekałam na niego jak dziecko. Pewnie zamieszczonym przepisem zupełnie temu zaprzeczę, bo wygląda na to, że zimę chcę przegonić, ale nic bardziej mylnego. Kocham maliny o każdej porze roku! A Wy?</div>
<div style="text-align: justify;">
A ten cukier puder nie przypomina przypadkiem troszkę zimy?:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przepis pochodzi z mojej drugiej książki i mam nadzieję, że sprawi Wam tyle przyjemności prostotą przygotowania, zwykłymi składnikami i przede wszystkim smakiem, co moim małym bohaterom. Smacznego!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Racuchy serowe z malinami</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-jOiTmq2D4OU/VpLY3GC54mI/AAAAAAAAQ7U/7JtasrWuG3Q/s1600/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25285%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="http://1.bp.blogspot.com/-jOiTmq2D4OU/VpLY3GC54mI/AAAAAAAAQ7U/7JtasrWuG3Q/s400/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25285%2529.JPG" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Pół kg twarogu</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
pół szklanki cukru</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
1 budyń waniliowy lub śmietankowy</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
4 jajka</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
3 łyżki mąki
pszennej</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
cukier puder do posypania</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
maliny (świeże lub
rozmrożone).</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Do miseczki wrzucamy żółtka, ser,
mąkę, cukier i budyń i miksujemy na gładką masę. Białka
ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do masy serowej i delikatnie
mieszamy. Racuchy smażymy na maśle na rumiano, kładziemy maliny i
posypujemy cukrem pudrem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-qBGTGoSDOeo/VpLY3OLUd-I/AAAAAAAAQ7k/3l0LaZDhX3U/s1600/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25284%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="386" src="http://1.bp.blogspot.com/-qBGTGoSDOeo/VpLY3OLUd-I/AAAAAAAAQ7k/3l0LaZDhX3U/s400/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25284%2529.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MhxgS77LtvA/VpLY3FGpecI/AAAAAAAAQ7c/TWXyvZdbJM0/s1600/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25281%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-MhxgS77LtvA/VpLY3FGpecI/AAAAAAAAQ7c/TWXyvZdbJM0/s400/racuchy%2Bz%2Bmalinami%2B%25281%2529.JPG" width="302" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-78636037167653241142014-05-18T20:19:00.002+01:002014-05-18T20:19:28.815+01:00Pasztet z tuńczyka<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";}
</style>
<![endif]--><span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Znów zaniedbałam to miejsce. Fakt, że nie tylko to, wcale nie poprawia mi humoru, wręcz przeciwnie. Moja Babcia mawiała, iż dama nigdy nie mówi, że nie ma czasu. Daleko mi do damy, oj lata świetlne:)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Nie zamierzam obiecywać, że się poprawię, bo nie lubię obietnic bez pokrycia, a w tym momencie mojego życia nic nie mogę nie tylko obiecać, ale też przewidzieć, czy zaplanować. Ot, życie! Grunt, że dobre:)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Niektórzy z Was znają mnie również jako autorkę <a href="http://miocentoangeli.blogspot.com/p/zeszyt-z-anioami.html"><b>powieści dla dzieci</b></a> - smacznej książeczki, zaopatrzonej w przepisy na potrawy, którymi raczą się jej bohaterowie. Tymczasem druga część już jest w wydawnictwie, ale nie do końca pełna, bo brakuje w niej przepisów. Przyszedł czas wkroczyć do kuchni i wypróbować potrawy, które przyszły mi do głowy podczas pisania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Zaczniemy od pasztetu, na którego przepis przywiozła pani Zosia prosto z urlopu we Francji. Po wysłaniu tekstu zapadka zapadła i trzeba było pokombinować, jak go zrobić:) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Przypomniało mi się pewne śniadanie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju pasty do chleba. W lodówce znalazłam resztkę pasty z tuńczyka z poprzedniego dnia. Było jej zbyt mało, by wystarczyło na wszystkie kromeczki. Obok znalazłam resztkę twarożku ze szczypiorkiem. Postanowiłam zaryzykować i wymieszać - wyszło bajecznie:)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Tak więc gdy zasiadłam nad owym pasztetem z tuńczyka, pomyślałam: a gdyby tak wymieszać tuńczyka z twarożkiem, zamiast szczypiorku wrzucić natkę pietruszki, dodać żółtka, ubić pianę z białek, delikatnie wymieszać, odpowiednio przyprawić i upiec? I wyszło! Przez kilka kolejnych dni nie jadłam nic innego:)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="mso-bidi-font-weight: normal;">Pasztecik na zdjęciach wygląda mizernie, bo zrobiłam go na próbę z połowy składników, a miałam tylko dużą formę do pieczenia. Ale dla smaku to nie miało przecież znaczenia. Polecam Wam ten pasztet.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Francuski pasztet z
tuńczyka od pani Zosi</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Giw1Rtx6QCE/U3j_WvhvQgI/AAAAAAAAN5A/opakG10rfPE/s1600/pasztet+tu%C5%84czyk2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Giw1Rtx6QCE/U3j_WvhvQgI/AAAAAAAAN5A/opakG10rfPE/s1600/pasztet+tu%C5%84czyk2.jpg" height="297" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
2 puszki rozdrobnionego tuńczyka (jeden w oleju, drugi w
sosie własnym)</div>
<div class="MsoNormal">
30 dag białego sera</div>
<div class="MsoNormal">
4 jajka</div>
<div class="MsoNormal">
4 suchary</div>
<div class="MsoNormal">
2 cebule</div>
<div class="MsoNormal">
pęczek
natki</div>
<div class="MsoNormal">
sok z połowy cytryny</div>
<div class="MsoNormal">
szczypta gałki muszkatułowej </div>
<div class="MsoNormal">
sól i pieprz do smaku.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tuńczyka odsączamy z zalewy i razem z serem, sucharami i
cebulą przepuszczamy trzykrotnie przez maszynkę. Natkę drobno siekamy i
dodajemy do tuńczyka wraz z żółtkami. Teraz czas na sok z cytryny i doprawianie
solą, pieprzem i gałka muszkatułową. W oddzielnym naczyniu ubijamy białka na sztywną pianę,
dodajemy do masy i delikatnie mieszamy. Keksówkę smarujemy masłem, wlewamy
pasztet. Pieczemy około 40 minut w 200 stopniach do zrumienienia. Po
wystygnięciu wkładamy do lodówki, podajemy na zimno.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Smacznego:) </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-vi4vm9Fd3vI/U3j_XDDC7FI/AAAAAAAAN5Q/fqWvCe0RBDA/s1600/pasztet+tru%25C5%2584czyk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-vi4vm9Fd3vI/U3j_XDDC7FI/AAAAAAAAN5Q/fqWvCe0RBDA/s1600/pasztet+tru%25C5%2584czyk.jpg" height="352" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-C1bGkygO1DE/U3j_Ws2TbxI/AAAAAAAAN5M/aEOr76Z5sGg/s1600/pasztet+tu%25C5%2584czyk1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-C1bGkygO1DE/U3j_Ws2TbxI/AAAAAAAAN5M/aEOr76Z5sGg/s1600/pasztet+tu%25C5%2584czyk1.jpg" height="400" width="357" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-28669667485961913322014-02-28T16:58:00.000+00:002014-02-28T16:58:03.297+00:00Curry z kurczaka<div style="text-align: justify;">
Curry to chyba jedna z najprostszych i najszybszych potraw. Czy nie wygląda słonecznie?:) Wystarczy pierś kurczaka, cebulka, śmietanka i przyprawy. Smażone w woku jeszcze bardziej skróci czas przygotowania.</div>
<div style="text-align: justify;">
Lubię curry podane z ryżem, ale od czasu do czasu przyrządzamy je na indyjską nutę, czyli z chapati (<a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2014/02/czapati.html"><b>TUTAJ PRZEPIS</b></a>).</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Curry z kurczaka</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WLqF8aXRLgs/Uu_6l8TqbMI/AAAAAAAANmw/oiJCrPHEERU/s1600/P1160231.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-WLqF8aXRLgs/Uu_6l8TqbMI/AAAAAAAANmw/oiJCrPHEERU/s1600/P1160231.JPG" height="378" width="400" /></a></div>
<br />
pierś kurczaka<br />
średnia cebula<br />
ząbek czosnku <br />
500 ml śmietanki 18%<br />
2 łyżeczki curry<br />
sól, pieprz, chili do smaku<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Piersi kurczaka płuczemy, kroimy na niewielką kostkę, lekko oprószamy solą, pieprzem i chili i odstawiamy na chwilę. W tym czasie szatkujemy drobno cebulę i siekamy czosnek. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, dodajemy curry i czosnek, podsmażamy przez pół minuty. Wrzucamy cebulkę, a po minucie mięso. Smażymy kilka minut mieszając, aż mięso nie będzie surowe. Wlewamy śmietankę i dusimy bez przykrycia około 20 minut do momentu, aż śmietanka zamieni się w sos. Doprawiamy na samym końcu.</div>
Smacznego!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Kok4ZzsR4Dk/Uu_6ilBxnzI/AAAAAAAANms/Qdkeq7_71q4/s1600/P1160230.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Kok4ZzsR4Dk/Uu_6ilBxnzI/AAAAAAAANms/Qdkeq7_71q4/s1600/P1160230.JPG" height="330" width="400" /></a></div>
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-80092397500741633852014-02-03T20:06:00.000+00:002014-02-28T16:58:52.215+00:00Chapati<div style="text-align: justify;">
Kocham te chrupiące placuszki! Zwłaszcza za te zrumienione na czarno pęcherzyki powietrza. Zazwyczaj jemy je do curry (<a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2014/02/curry-z-kurczaka.html"><b>TUTAJ PRZEPIS</b></a>), ale zawsze robię ich więcej, bo świetnie się je chrupie. Choć nie polecam robić tego w łóżku:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chapati są podstawą kuchni południowej Azji i wschodniej Afryki, zwłaszcza w Indiach. To cieniutkie chrupiące placuszki używane zamiast sztućców i jak wcześniej wspominałam, idealne do curry. Rodzime chapati piecze się na gorącym kamieniu lub na naczyniu zwanym tava. Ja - z wiadomych przyczyn - robię je na teflonowej patelni.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Chapati</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-UmUXmjg9mFU/Uu_0QhXP-lI/AAAAAAAANmY/WClv1t155Yw/s1600/P1160237.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-UmUXmjg9mFU/Uu_0QhXP-lI/AAAAAAAANmY/WClv1t155Yw/s1600/P1160237.JPG" height="337" width="400" /></a></div>
<br />
200 g maki pszennej pełnoziarnistej<br />
100 g maki pszennej<br />
1 płaska łyżka soli<br />
1 łyżka oleju<br />
200 ml letniej wody<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Z powyższych składników wyrabiamy gładkie ciasto, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na dwie godziny, by odpoczęło. Z tych proporcji wychodzi mi 16 placuszków, ale to wszystko zależy od wielkości patelni - musimy oderwać taki kawałeczek, by placek dokładnie pasował do wielkości dna. Oczywiście może też być mniejszy. Z kawałka ciasta robimy kuleczkę i rozwałkowujemy ją podsypując mąką do takiego momentu, aż będzie niemal przezroczysty. Oczyszczamy placek z mąki - to ważne, bo mąka zostaje na patelni i z każdym kolejnym plackiem spala się na czarno. Kładziemy placek na dobrze rozgrzanej suchej patelni i smażymy z jednej strony do lekkiego zarumienienia - to trwa zaledwie chwilę, więc trzeba pilnować. Przewracamy na drugą stronę i pozwalamy by pęcherzyki bardziej się przypiekły i znów przewracamy na drugą stronę, rumieniąc. Co kilka placków warto troszkę ochłodzić patelnię i strzepać z niej nadmiar mąki.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Ma1dwI2TV_8/Uu_0MzXn4vI/AAAAAAAANmU/TZdd4qHdn3k/s1600/P1160234.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Ma1dwI2TV_8/Uu_0MzXn4vI/AAAAAAAANmU/TZdd4qHdn3k/s1600/P1160234.JPG" height="350" width="400" /></a></div>
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-44241081617293295562014-01-18T19:18:00.000+00:002014-01-18T19:18:02.684+00:00Kurczak w warzywachLubię dania w stylu: pokrój byle jak, wrzuć, posyp, upiecz.<br />
<div style="text-align: justify;">
Czy jest sens zamieszczać przepis? Hmmm. Chyba nie. Wystarczy zajrzeć do lodówki, do spiżarki, do szafki z przyprawami i zaszaleć:) Co ja znalazłam? Napiszę, ale to tylko inspiracja.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Kurczak w warzywach</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-eZvV5KZj9sE/Ukg_qKS3ydI/AAAAAAAANNQ/kdq6RLL8O0A/s1600/kurczak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-eZvV5KZj9sE/Ukg_qKS3ydI/AAAAAAAANNQ/kdq6RLL8O0A/s320/kurczak.jpg" height="283" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
cały kurczak</div>
<div style="text-align: justify;">
3 marchewki</div>
<div style="text-align: justify;">
2 cebule</div>
<div style="text-align: justify;">
3 duże ząbki czosnku</div>
<div style="text-align: justify;">
kilka suszonych śliwek</div>
<div style="text-align: justify;">
czerwona papryka</div>
<div style="text-align: justify;">
przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, chili, słodka papryka</div>
<br />
Kurczaka dzielimy na kawałki, nacieramy mieszanką przypraw i ziół. Jeśli lubicie jeść nie tylko smacznie ale i bez wyrzutów sumienia, zdejmijcie skórkę jako ja uczyniłam:)<br />
<div style="text-align: justify;">
Warzywa obieramy. Marchewkę i paprykę kroimy na średnie kawałki, cebulę na ćwiartki, ząbki czosnku przepoławiamy. Kurczaka układamy w blasze, pomiędzy wrzucamy warzywa i śliwki. Wlewamy odrobinę (2-3 łyżki) wody, przykrywamy folią aluminiową. Pieczemy 20 minut w 180 stopniach, zdejmujemy folię i dopiekamy kolejne 20 minut do zrumienienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wytworzony sosik wlewam do woreczków na lód i zamrażam-jest świetną bazą do wszelkiego rodzaju sosów. </div>
Smacznego:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-i0c1AxofRws/Ukg_vHEX9oI/AAAAAAAANNk/bLkYjdeBtcw/s1600/kurczak1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-i0c1AxofRws/Ukg_vHEX9oI/AAAAAAAANNk/bLkYjdeBtcw/s320/kurczak1.jpg" height="317" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-wMJinTYH32s/Ukg_txraa8I/AAAAAAAANNc/LnHaSnqBaBg/s1600/kurczak2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-wMJinTYH32s/Ukg_txraa8I/AAAAAAAANNc/LnHaSnqBaBg/s320/kurczak2.jpg" height="276" width="400" /></a></div>
<br />
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-92061369829736991952013-11-08T19:35:00.000+00:002013-11-08T19:35:04.992+00:00Czekoladowe ciasteczka z nutką miętyCzekolada - królowa słodyczy, rozkosz sama w sobie. Mięta - niebywała świeżość i orzeźwienie.<br />
<div style="text-align: justify;">
Mam wrażenie, że zostały dla siebie stworzone. Kocham połączenie czekolady i mięty. Związek doskonały. Każda z nich inna, niepodległa, wolna. Łączą się od czasu do czasu, by przenieść człowieka w świat z marzeń.</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Czekoladowe ciasteczka z nutką mięty</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-bhOc2srUC_A/UkhG-aBW_XI/AAAAAAAANN8/cYS2Kom5NhQ/s1600/czeko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="338" src="http://1.bp.blogspot.com/-bhOc2srUC_A/UkhG-aBW_XI/AAAAAAAANN8/cYS2Kom5NhQ/s400/czeko.jpg" width="400" /></a></div>
Półtorej szklanki mąki pszennej<br />
1 szklanka cukru<br />
pół szklanki czekolady w proszku<br />
4 łyżki kakao<br />
6 łyżek posiekanej mięty (świeżej lub suszonej)<br />
2 jajka<br />
1/4 kostki masła<br />
płaska łyżeczka proszku do pieczenia<br />
szczypta soli<br />
cukier puder do posypania<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Masło roztapiamy w rondelku, odstawiamy do przestudzenia. W misce mieszamy wszystkie składniki dodając na koniec jajka. Wlewamy przestudzone masło. Zagniatamy ciasto, formujemy kulę, owijamy w folię i wstawiamy na godzinę do lodówki. </div>
<div style="text-align: justify;">
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta lepimy kuleczki wielkości orzecha włoskiego i układamy na blasze. Pieczemy około 10-15 minut w temperaturze 180 stopni. Po wyjęciu z pieca posypujemy cukrem pudrem.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WOWcDaIbxN0/UkhG7tveWsI/AAAAAAAANNw/vsy9lxzcztM/s1600/czeko2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="373" src="http://1.bp.blogspot.com/-WOWcDaIbxN0/UkhG7tveWsI/AAAAAAAANNw/vsy9lxzcztM/s400/czeko2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Sk6VJmSRHwg/UkhG-unnr5I/AAAAAAAANN4/eAgsQdnk74I/s1600/czeko1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="346" src="http://2.bp.blogspot.com/-Sk6VJmSRHwg/UkhG-unnr5I/AAAAAAAANN4/eAgsQdnk74I/s400/czeko1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-72989600522051578862013-08-31T12:51:00.002+01:002013-08-31T12:51:31.113+01:00Pissaladiere<div style="text-align: justify;">
Fantastyczny nicejski placek. Klasyczne ciasto drożdżow<span style="font-size: small;">e z dodatkiem </span>masła i jajka, więc jest bardziej kruche. Na wierzchu słodka skarmelizowana czerwona cebula przełamana słonym smakiem sardeli i lekko słonych czarnych oliwek. Na francuskich uliczkach można je spróbować każdego ranka, bo pieczony jest nocą.</div>
<div style="text-align: justify;">
Fantastyczny na ciepło i na zimno. I trudno mu się oprzeć :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Pissaladiere</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HQxsPSreuC0/UiHXrbQiOZI/AAAAAAAANEI/hcNvLMaFBaw/s1600/placek3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://1.bp.blogspot.com/-HQxsPSreuC0/UiHXrbQiOZI/AAAAAAAANEI/hcNvLMaFBaw/s400/placek3.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>ciasto:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
100 ml letniej wody</div>
<div style="text-align: justify;">
1 jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
225 g mąki pszennej</div>
<div style="text-align: justify;">
1 łyżeczka soli</div>
<div style="text-align: justify;">
25 g masła</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżeczki świeżych drożdży</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>na wierzch:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
pół kg czerwonej cebuli</div>
<div style="text-align: justify;">
2 ząbki czosnku</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżeczki cukru</div>
<div style="text-align: justify;">
3 łyżeczki oliwy</div>
<div style="text-align: justify;">
półtorej łyżki octu balsamicznego</div>
<div style="text-align: justify;">
100 g sardeli z puszki</div>
<div style="text-align: justify;">
czarne oliwki</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka suszonego majeranku</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przygotowujemy ciasto: z drożdży, odrobiny wody i odrobiny mąki robimy zaczyn i odstawiamy na 15 minut. Masło kroimy w kostkę, jajko rozkłócamy, dodajemy resztę składników i zaczyn i zagniatamy ciasto i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
W tym czasie przygotowujemy wierzch: cebulę kroimy w cienkie półplasterki, czosnek siekamy. rozgrzewamy na patelni oliwę, wrzucamy cebulę i czosnek i smażymy na małym ogniu pół godziny od czasu do czasu mieszając. Wsypujemy cukier, wlewamy ocet balsamiczny, sól i pieprz do smaku i smażymy przez 5 minut często mieszając, by cukier się nie przypalił, a cebula ładnie skarmelizowała.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ciasto ponownie zagniatamy. Prostokątną blaszkę (moja ma wymiary 28x20 cm) delikatnie smarujemy oliwą. Ciasto rozwałkowujemy w kształcie prostokąta na tyle duży, by można było wywinąć brzegi. Masę cebulową równomiernie rozkładamy na cieście. Na wierzchu układamy kratkę z sardeli, umieszczamy w środku każdego powstałego pola oliwkę. Wszystko posypujemy majerankiem. Blachę przykrywamy folią na 15 minut, by ciasto troszkę podrosło. Zdejmujemy folię i wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Pieczemy około 30 minut, aż ciasto będzie złociste.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PZkUxnv-kLg/UiHXqQS1qhI/AAAAAAAANEE/rRwmK-EVoH4/s1600/placek1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="351" src="http://2.bp.blogspot.com/-PZkUxnv-kLg/UiHXqQS1qhI/AAAAAAAANEE/rRwmK-EVoH4/s400/placek1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LAr1XRHZheI/UiHXnSAYIjI/AAAAAAAAND8/HIBovyt8fU0/s1600/placek2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="http://4.bp.blogspot.com/-LAr1XRHZheI/UiHXnSAYIjI/AAAAAAAAND8/HIBovyt8fU0/s400/placek2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RhC90aX2t5s/UiHXnJn5cXI/AAAAAAAAND4/88YF7wvJ-YI/s1600/placek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="353" src="http://1.bp.blogspot.com/-RhC90aX2t5s/UiHXnJn5cXI/AAAAAAAAND4/88YF7wvJ-YI/s400/placek.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-1936127125024450282013-08-23T13:17:00.001+01:002013-08-23T13:17:16.448+01:00Pełnoziarnista margherita<div style="text-align: justify;">
Jestem wielbicielką pizzy! Jeśli chodzi o restauracje, znam zaledwie kilka, do których warto pójść. W reszcie albo jest niedobre ciasto, albo sos o smaku konserwantów z wielkiego plastikowego wiadra, po którym boli brzuch. Po sosie, nie po wiadrze :) W innych żałują dodatków lub nakładają ich za dużo. A ja lubię pizzę na cieniutkim cieście, którą da się jeść paluchami bez podtrzymywania drugą ręką, z sosem ze świeżych pomidorów i z niewielką ilością składników. Ach i ser! Po prostu ser, a nie kupowane w worach w Makro coś starte seropodobne, co łączy z serem jedynie to, że się ciągnie. A i to nie wygląda w tym wydaniu apetycznie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Najcudowniejszą pizzę jadłam mieszkając w Rzymie. Akurat we Włoszech z całą pewnością jest mnóstwo miejsc, w których człowiek zakochuje się w pizzy od pierwszego gryza, ale ja po moim pierwszym gryzie rzadko zdradzałam miejsce, w którym się zakochałam:) To była maleńka rodzinna pizzeria z pizzą na wynos. Włoch ojciec (poznać po wąsach) i jego czterech synów, jeden przystojniejszy od drugiego. Może to dlatego tak smakowała?:) Zapach ciasta i sosu pomieszany z zapachem drewna w piecu powalał od wejścia. Nie wchodziło się od razu-swoje trzeba było odstać w kolejce na chodniku. To też było na swój sposób magiczne. Potem z zawiniątkiem szłam do parku naprzeciwko i jeśli nie było wolnej ławki, siadałam przy najbliższym drzewie opierając się o nie plecami i to był mój czas!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś mam dla Was pizzę pełnoziarnistą pachnącą bazylią z sosem ze świeżych pomidorów i mozzarellą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b> Pełnoziarnista margherita</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-D5tyvgB0AlI/UhdAC4Sc_dI/AAAAAAAANBM/DV5O_WGPOVI/s1600/pizza1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="325" src="http://2.bp.blogspot.com/-D5tyvgB0AlI/UhdAC4Sc_dI/AAAAAAAANBM/DV5O_WGPOVI/s400/pizza1.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: small;">ciasto:</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">półtorej szklanki mąki pełnoziarnistej (użyłam żytniej)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">pół szklanki ciepłej wody</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">łyżka oliwy</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">płaska łyżeczka drożdży</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">łyżeczka soli</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">łyżeczka cukru</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>sos:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
1 duży pomidor</div>
<div style="text-align: justify;">
1 duża cebula</div>
<div style="text-align: justify;">
3 ząbki czosnku</div>
<div style="text-align: justify;">
kilka gałązek świeżej bazylii</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka cukru</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka koncentratu pomidorowego (ładnie podkreśli smak sosu) </div>
<div style="text-align: justify;">
sól, pieprz, ostra papryka do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka oliwy z oliwek do smażenia </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I oczywiście mozzarella</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaczynamy od ciasta. Z drożdży, odrobiny wody, cukru i odrobiny mąki robimy zaczyn i odstawiamy na kilkanaście minut. Mieszamy resztę składników, dodajemy gotowy zaczyn i zagniatamy ciasto. Wszystko zależy od użytej mąki, więc czasem trzeba delikatnie ciasto rozrzedzić, innym razem podsypać mąką-musicie to wyczuć.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy ciasto będzie gotowe, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na czas przygotowania sosu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Cebulę kroimy w niewielką kostkę, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i smażymy na małym ogniu do zeszklenia. W tym czasie pomidora sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i kroimy na niewielką kostkę. Czosnek siekamy. Gdy cebula jest zeszklona, dodajemy czosnek, a pół minuty później łyżeczkę cukru. Mieszając smażymy kolejne pół minuty i wrzucamy pomidory. Podsmażamy 2-3 minuty, dolewamy pół szklanki wody, dodajemy łyżeczkę koncentratu pomidorowego i przyprawy (niewiele, pod koniec dosmaczymy) i dusimy na małym ogniu kilkanaście minut, aż sos się zredukuje. Gdy sos jest gęsty, dodajemy posiekaną bazylię, gotujemy jeszcze minutę i zdejmujemy z ognia. Sos można lekko zmiksować, ale ja rozgniatam widelcem, by były wyczuwalne małe cząsteczki warzyw. Teraz czas na dosmaczanie - sos powinien być jednocześnie słodki, kwaśny i lekko pikantny.</div>
<div style="text-align: justify;">
Z ciasta formujemy cienki placek. Z mąki pełnoziarnistej nie wychodzi tak elastyczne ciasto jak z pszennej, więc może sprawić odrobinę kłopotu, ale co to dla Was!:) Brzegi ciasta smarujemy odrobiną oliwy, nakładamy równomiernie sos. Mozzarellę kroimy w plastry, a potem rwąc układamy na sosie. Wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Pizza jest gotowa po 10-15 minutach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-RsFrr4iF1xY/UhdAADw2IRI/AAAAAAAANBE/7xmzHhrtAhg/s1600/pizza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="331" src="http://3.bp.blogspot.com/-RsFrr4iF1xY/UhdAADw2IRI/AAAAAAAANBE/7xmzHhrtAhg/s400/pizza.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-58165905885220062332013-08-13T17:14:00.000+01:002013-08-13T17:14:59.882+01:00Francuskie kwadraciki z pastą śródziemnomorską<div style="text-align: justify;">
Nie będę się wygłupiać z przepisem:) To wczorajsza <a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2013/08/pasta-srodziemnomorska.html"><b>pasta śródziemnomorska</b></a> i gotowe ciasto francuskie. Pokroiłam je na kwadraty, w połowie z nich wycięłam kółeczka. Skleiłam kwadraty roztrzepanym jajkiem i w dziurkę nałożyłam pastę. Całość posmarowałam jajkiem i piekłam około 15 minut w 180 stopniach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Są (a właściwie były!) bardzo kruchutkie - zresztą, co Wam będę opowiadać, znacie rozpływające się w ustach francuskie ciasto. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wycięte kółeczka posmarowałam jajkiem, posypałam startym oscypkiem i upiekłam. Jak smakowały? Tak, że nie zdążyłam zrobić zdjęć;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego!</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Francuskie kwadraciki z pastą śródziemnomorską</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Oa5OW27ldkU/UgpZ5CtaWDI/AAAAAAAANAs/f3S3GIa9fuU/s1600/KWADRATY.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="http://2.bp.blogspot.com/-Oa5OW27ldkU/UgpZ5CtaWDI/AAAAAAAANAs/f3S3GIa9fuU/s400/KWADRATY.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-CpKFwbslUoI/UgpZ4vle98I/AAAAAAAANAo/WNcwfabpXaE/s1600/kwadraty1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="347" src="http://1.bp.blogspot.com/-CpKFwbslUoI/UgpZ4vle98I/AAAAAAAANAo/WNcwfabpXaE/s400/kwadraty1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KAX5OiNiibI/UgpZ2lNz6KI/AAAAAAAANAg/-El4pKvcAjU/s1600/kwadraty2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-KAX5OiNiibI/UgpZ2lNz6KI/AAAAAAAANAg/-El4pKvcAjU/s400/kwadraty2.jpg" width="367" /></a></div>
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-47913106737967115832013-08-12T20:51:00.000+01:002013-08-13T17:15:32.511+01:00Pasta śródziemnomorska<div style="text-align: justify;">
Tak ją sobie nazwałam, bo kojarzy mi się z latem w słonecznej Italii lub Hiszpanii.</div>
<div style="text-align: justify;">
Czarne oliwki, suszone pomidory, bazylia i czosnek - to główne i w sumie jedyne składniki. Doprawiłam ją chili, by dodać jej więcej żaru i odrobiną soli, bo czarne oliwki nie są tak słone jak zielone.</div>
<div style="text-align: justify;">
Do tego grzanki prosto z grilla i słońce prosto w oczy, a we włosach wiatr:)</div>
<div style="text-align: justify;">
A jutro pokażę Wam, do czego ją jeszcze wykorzystałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Pasta śródziemnomorska</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-xzLhUWT2dfw/UgklcQqgvRI/AAAAAAAAM_0/uzyR4dejSYg/s1600/pasta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="341" src="http://1.bp.blogspot.com/-xzLhUWT2dfw/UgklcQqgvRI/AAAAAAAAM_0/uzyR4dejSYg/s400/pasta.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<i>Ilości to moja zupełna improwizacja, więc i Wy się tym nie przejmujcie:) </i><br />
<i>Mniej więcej wyglądało to tak: </i><br />
<br />
słoik czarnych oliwek (200 ml, w tym 75 g oliwek liczone bez zalewy)<br />
4 duże płaty suszonych pomidorów w oliwie (płaty wyglądały jak z ćwiartki pomidora)<br />
listki świeżej bazylii z połowy pęczka<br />
4 duże ząbki czosnku<br />
sól, pieprz i chili do smaku<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy. Zblendowałam tak, by zostało troszkę małych kawałeczków. Doprawiamy do smaku i wcinamy:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hKuHDjia4lM/UgklcqUeakI/AAAAAAAAM_8/mL79XqhOsf0/s1600/pasta1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="390" src="http://3.bp.blogspot.com/-hKuHDjia4lM/UgklcqUeakI/AAAAAAAAM_8/mL79XqhOsf0/s400/pasta1.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-87943984933422793552013-08-10T12:30:00.000+01:002013-08-10T13:14:31.063+01:00Migdałowe ciasteczka otrębowe z żurawinąAle fajne wyszły:) Rozwałkowane cieniutko są niezwykle chrupiące. Otręby, migdały, żurawina i miód - samo zdrowie. Można się pokusić o upieczeni<span style="font-size: small;">e</span> z mąką pełnoziarnistą i z pewnością przy kolejnym pieczeniu tak właśnie zrobię. Tymczasem mam trzy zapełnione słoje (póki Syn nie wróci z wakacji:)), więc kolejna tura pieczenia za jakiś czas.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Migdałowe ciasteczka otrębowe z żurawiną</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xj8TPMDzPvU/UflbK7LUg5I/AAAAAAAAM40/2Nhj0vCZ3kY/s1600/ciasteczka+otr%C4%99bowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="http://3.bp.blogspot.com/-xj8TPMDzPvU/UflbK7LUg5I/AAAAAAAAM40/2Nhj0vCZ3kY/s400/ciasteczka+otr%C4%99bowe.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>z podanych proporcji wyszły mi 3 duże blachy ciasteczek:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
szklanka mąki</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki płatków migdałowych</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki otrąb pszennych</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
4 łyżki miodu</div>
<div style="text-align: justify;">
4 łyżki brązowego cukru</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki żurawiny</div>
<div style="text-align: justify;">
pół łyżeczki proszku do pieczenia</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do malaksera wsypujemy mąkę, płatki migdałowe, otręby, cukier i żurawinę. Chwilkę miksujemy - chodzi o to, by rozbić migdały i żurawinę. Mieszamy suche składniki z resztą i zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy jak najcieniej. Ciasto przez otręby nie jest gładkie, więc trzeba dobrze podsypać mąką.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wykrawamy ciasteczka i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Ciasteczka nie rosną, więc nie trzeba ich rzadko układać. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieką się bardzo szybko, 5-8 minut, więc trzeba pilnować.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-0h4xItlq78E/UflbIHBDg1I/AAAAAAAAM4k/8Vk8de5MuN8/s1600/ciasteczka+otr%C4%99bowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="http://4.bp.blogspot.com/-0h4xItlq78E/UflbIHBDg1I/AAAAAAAAM4k/8Vk8de5MuN8/s400/ciasteczka+otr%C4%99bowe1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Wersja na speedcooka:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>z podanych proporcji wyszły mi 3 duże blachy ciasteczek:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
szklanka mąki</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki płatków migdałowych</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki otrąb pszennych</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
4 łyżki miodu<br />
4 łyżki brązowego cukru</div>
<div style="text-align: justify;">
pół szklanki żurawiny</div>
<div style="text-align: justify;">
pół łyżeczki proszku do pieczenia</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do naczynia miksującego wrzucamy wszystkie składniki i miksujemy: obroty-1C, czas-3 minuty. Wyjmujemy masę i zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy jak
najcieniej. Ciasto przez otręby nie jest gładkie, więc trzeba dobrze
podsypać mąką.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wykrawamy ciasteczka i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Ciasteczka nie rosną, więc nie trzeba ich rzadko układać. Wstawiamy do
nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieką się bardzo szybko, 5-8 minut,
więc trzeba pilnować.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Rbk9KkCTpIk/UflbJJtTyoI/AAAAAAAAM4w/0zeq-TPXBzE/s1600/ciasteczka+otr%25C4%2599bowe2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="332" src="http://2.bp.blogspot.com/-Rbk9KkCTpIk/UflbJJtTyoI/AAAAAAAAM4w/0zeq-TPXBzE/s400/ciasteczka+otr%25C4%2599bowe2.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-33643052580292187302013-08-02T17:14:00.000+00:002014-05-18T21:34:06.848+01:00Rybne kluseczki z pietruszkowym pesto<div style="text-align: justify;">
Pamiętacie wczorajsze <a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2013/08/pietruszkowe-pesto.html">pesto pietruszkowe</a>? Zrobiłam je między innymi z myślą o dzisiejszym obiedzie. Przepis kombinowałam sobie w głowie od jakiegoś czasu i przyznam się, że nie byłam pewna, czy wyjdzie:) Ale dawno nie jadłam tak dobrej ryby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Kluseczki są bardzo delikatne dzięki temu, że gotowane na parze, a pachnące czosnkiem pesto fantastycznie zaostrza ich smak.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Rybne kluseczki z pietruszkowym pesto</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FMtNfKLLn7g/UfvlWk4vSVI/AAAAAAAAM7A/4BqRqIZnJJ4/s1600/pulpety+rybne1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-FMtNfKLLn7g/UfvlWk4vSVI/AAAAAAAAM7A/4BqRqIZnJJ4/s400/pulpety+rybne1.jpg" height="371" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>na dwie porcje:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
30 dag filetu z białej ryby</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka masła</div>
<div style="text-align: justify;">
3 łyżki śmietany</div>
<div style="text-align: justify;">
1/4 pęczka koperku</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka soku z cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z ryb usuwamy resztki ości i mielemy w maszynce. Masło rozcieramy z żółtkami, dodajemy do ryby. Następnie dodajemy śmietanę, posiekany koperek, doprawiamy solą i pieprzem i skrapiamy sokiem z cytryny. Białko ubijamy na pianę i dodajemy do masy rybnej. Dwoma łyżeczkami formujemy owalne kluseczki i układamy na sicie. Gotujemy na parze 12 minut od chwili zagotowania.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wykładamy na talerz i gorące polewamy pietruszkowym pesto - przepis znajduje się <a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2013/08/pietruszkowe-pesto.html"><b>TUTAJ</b></a>. Smacznego:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-uMKKKkAGdy0/UfvlS_L1YFI/AAAAAAAAM6w/N7jv3xVmP_U/s1600/pulpety+rybne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-uMKKKkAGdy0/UfvlS_L1YFI/AAAAAAAAM6w/N7jv3xVmP_U/s400/pulpety+rybne.jpg" height="342" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wersja na speedcooka:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>na dwie porcje:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
30 dag filetu z białej ryby</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka masła</div>
<div style="text-align: justify;">
3 łyżki śmietany</div>
<div style="text-align: justify;">
1/4 pęczka koperku</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka soku z cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z
ryb usuwamy resztki ości i mielemy w maszynce. Masło rozcieramy z
żółtkami, dodajemy do ryby. Następnie dodajemy śmietanę, posiekany
koperek, doprawiamy solą i pieprzem i skrapiamy sokiem z cytryny. Białko
ubijamy na pianę i dodajemy do masy rybnej. Dwoma łyżeczkami formujemy
owalne kluseczki i układamy na sicie. Gotujemy na parze: obroty-0, temperatura-gotowanie na parze, czas-12 minut. Wykładamy na talerz i gorące polewamy pietruszkowym pesto - przepis znajduje się <a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2013/08/pietruszkowe-pesto.html"><b>TUTAJ</b></a>. Smacznego:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-8fDqPtUhJXY/UfvlULuRsCI/AAAAAAAAM68/vPdH63Ef7Uw/s1600/pulpety+rybne2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-8fDqPtUhJXY/UfvlULuRsCI/AAAAAAAAM68/vPdH63Ef7Uw/s400/pulpety+rybne2.jpg" height="400" width="331" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-75454959560765864322013-08-02T12:27:00.000+00:002013-08-02T12:27:35.546+00:00Sałatka z marynowanym świeżym ogórkiem i fetą<div style="text-align: justify;">
Niezwykle chrupiąca i orzeźwiająca. Dałam ogórkom 10 minut w marynacie, by nabrały aromatu i świetnie się sprawiły:) Dodatek bazylii i mięty podziałał orzeźwiająco, a feta dosmaczyła sałatkę samą sobą. Idealna na letnie upały.</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Sałatka z marynowanym świeżym ogórkiem i fetą</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-K0azxTsbBOg/UflipyXR4jI/AAAAAAAAM5E/TqY227gN3us/s1600/sa%C5%82atka+z+maryn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="391" src="http://1.bp.blogspot.com/-K0azxTsbBOg/UflipyXR4jI/AAAAAAAAM5E/TqY227gN3us/s400/sa%C5%82atka+z+maryn.jpg" width="400" /></a> </div>
<i>dwie porcje:</i><br />
2 świeże ogórki wężowe<br />
czerwona cebula<br />
1/3 opakowania serka feta<br />
łyżeczka świeżej bazylii<br />
łyżeczka świeżej mięty<br />
łyżeczka cukru<br />
szczypta pieprzu<br />
2 łyżeczki soku z cytryny<br />
2 łyżeczki oliwy z oliwek<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ogórki myjemy, nie będziemy ich obierać. Obieraczką do warzyw ścinamy długie cieniutkie plastry, układamy w miseczce, zalewamy sokiem z cytryny, wsypujemy płaską łyżeczkę cukru, mieszamy i odstawiamy na 10 minut, by ogórki się zamarynowały.</div>
<div style="text-align: justify;">
Cebulę kroimy na cienkie plasterki, siekamy listki świeżej bazylii i mięty. Serek feta kroimy w średnią kostkę - dzięki niemu nie potrzebujemy już soli. Do oliwy dodajemy pieprz. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ogórki lekko otrząsamy z soku, układamy na talerzu. Następnie układamy cebulę i fetę. Posypujemy bazylią i miętą, całość skrapiamy oliwą z pieprzem. Smacznego:)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--w3eUapAEEQ/UflirSZId1I/AAAAAAAAM5M/k9DH0nI7JqA/s1600/sa%C5%82atka+z+marynowanym+og%C3%B3rkiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/--w3eUapAEEQ/UflirSZId1I/AAAAAAAAM5M/k9DH0nI7JqA/s400/sa%C5%82atka+z+marynowanym+og%C3%B3rkiem.jpg" width="400" /></a></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-529252567289357622013-08-01T17:22:00.000+00:002013-08-01T17:22:00.583+00:00Pietruszkowe pesto<div style="text-align: justify;">
Lubię mieć w lodówce słoiczek pesto. Takie pogotowie ratunkowe. Na szybko do makaronu, jako sos do mięska lub ryb lub na świeżo przypieczoną grzankę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zazwyczaj robię pesto z bazylii, ale muszę pozwolić jej troszkę odrosnąć, bo ostatnimi czasy nieźle ją podskubałam. Zrobiłam więc pesto pietruszkowe. Część pewnie wykorzystam do kolacji (trudno się powstrzymać!), reszta będzie do jutrzejszego obiadu.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Pietruszkowe pesto</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WSsAUwVCJ3o/UfpsG_T_-8I/AAAAAAAAM6I/x1QfCcv00Ek/s1600/pesto+z+natki1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-WSsAUwVCJ3o/UfpsG_T_-8I/AAAAAAAAM6I/x1QfCcv00Ek/s400/pesto+z+natki1.jpg" width="367" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
pęczek natki pietruszki</div>
<div style="text-align: justify;">
3 ząbki czosnku</div>
<div style="text-align: justify;">
100 ml oliwy z oliwek</div>
<div style="text-align: justify;">
4 łyżki nasion słonecznika</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka soku z cytryny</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odrywamy listki natki pozbywając się tylko tym najgrubszych łodyżek. Jeśli są młode i nie zdrewniałe, zostawiam natkę w całości. Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy <span style="font-size: small;">30</span> sekund. Jeśli nie ma odpowiedniej konsystencji, dolewamy odrobinę oleju i miksujemy ponownie - masa powinna być miękka i gładka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pesto możemy przechowywać do tygodnia w lodówce. Przekładamy je do słoiczka i na wierzch wlewamy łyżkę oliwy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wersja na speedcooka:</b></div>
pęczek natki pietruszki<br />
3 ząbki czosnku<br />
100 ml oliwy z oliwek<br />
4 łyżki nasion słonecznika<br />
łyżeczka soku z cytryny<br />
sól i pieprz do smaku<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Odrywamy
listki natki pozbywając się tylko tym najgrubszych łodyżek. Jeśli są
młode i nie zdrewniałe, zostawiam natkę w całości. Wszystkie składniki
wrzucamy do naczynia miksującego i miksujemy<span style="font-size: small;">: obroty-8, czas-30</span> sekund. Jeśli nie ma odpowiedniej konsystencji, dolewamy odrobinę oleju i miksujemy ponownie- masa powinna być miękka i gładka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pesto możemy przechowywać do tygodnia w lodówce. Przekładamy je do słoiczka i na wierzch wlewamy łyżkę oliwy. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-sFpBZj9bv6E/UfpsDTJBJ0I/AAAAAAAAM50/knOls3C5tVU/s1600/pesto+z+natki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="http://2.bp.blogspot.com/-sFpBZj9bv6E/UfpsDTJBJ0I/AAAAAAAAM50/knOls3C5tVU/s400/pesto+z+natki.jpg" width="400" /></a></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-67669149958384258692013-08-01T14:17:00.000+00:002013-08-01T14:17:20.728+00:00Koktajl malinowo-bananowy<div style="text-align: justify;">
Zostało mi troszkę niedojedzonych malin - zabrakło miejsca w brzuszku, by je wcisnąć:) I jeden samotny, troszkę smutny banan. Smutny, bo krajowe owoce wiodą od jakieś czasu prym w kuchni. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wrzuciłam owoce do blendera, dodałam zimnego mleka, odrobinę świeżej mięty i oto jest!</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Koktajl malinowo-bananowy</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5zhaKnCkIrc/UfpsF8IbfVI/AAAAAAAAM6A/8YYqqXMYPVE/s1600/koktajl+malinowo-bananowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-5zhaKnCkIrc/UfpsF8IbfVI/AAAAAAAAM6A/8YYqqXMYPVE/s400/koktajl+malinowo-bananowy.jpg" width="383" /></a></div>
<br />
szklanka mleka<br />
szklanka malin<br />
banan<br />
kilka listków mięty<br />
<br />
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy 30 sekund.<br />
Na zdrowie:) <br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FNQNSVO7k2k/UfpsCxI0q2I/AAAAAAAAM5w/wwZ1FrGYzLw/s1600/koktajl+malinowo-bananowy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-FNQNSVO7k2k/UfpsCxI0q2I/AAAAAAAAM5w/wwZ1FrGYzLw/s400/koktajl+malinowo-bananowy1.jpg" width="362" /></a></div>
<b>Wersja na speedcooka:</b><br />
szklanka mleka<br />
szklanka malin<br />
banan<br />
kilka listków mięty<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki wrzucamy do naczynia miksującego i miksujemy: obroty-7, czas-30 sekund.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Q4nOEfGRtW4/UfpsHd9KFfI/AAAAAAAAM6U/UgKSBkvZu8E/s1600/koktajl+malinowo-bananowy2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="http://2.bp.blogspot.com/-Q4nOEfGRtW4/UfpsHd9KFfI/AAAAAAAAM6U/UgKSBkvZu8E/s400/koktajl+malinowo-bananowy2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-18466820088294070042013-08-01T07:02:00.001+00:002013-08-01T07:02:26.528+00:00Jajecznica z szynką i mozzarellą<div style="text-align: justify;">
Dziś znów wyskoczę z jajecznicą:) Co poradzę, skoro kocham jajka na śniadanie?:)</div>
<div style="text-align: justify;">
W moich jajecznych eksperymentach dodawałam mozzarellę do omleta, do jajecznicy spróbowałam po raz pierwszy. I co? I super! Kiedy jeszcze doda się szynkę, są nie tylko trzy smaki, ale i trzy konsystencję. Spróbujcie:) </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Jajecznica z szynką i mozzarellą</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-pnF_R4e1_Jw/Ufla8ARaroI/AAAAAAAAM4c/MYt5_0YNdbE/s1600/jajecznica+z+szynk%C4%851.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="331" src="http://1.bp.blogspot.com/-pnF_R4e1_Jw/Ufla8ARaroI/AAAAAAAAM4c/MYt5_0YNdbE/s400/jajecznica+z+szynk%C4%851.jpg" width="400" /></a></div>
<i>składniki na 1 porcję:</i><br />
2 jajka<br />
2 plasterki szynki<br />
3 plasterki mozzarelli<br />
szczypiorek<br />
sól i pieprz do smaku<br />
odrobina masła do smażenia<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Roztrzepujemy jajka, dodajemy sól, pieprz i posiekany szczypiorek. Szynkę kroimy w paseczki, mozzarellę w średnią kosteczkę (ok 1,5 cm). Na patelni rozpuszczamy odrobinę masła i zarumieniamy szynkę. Wrzucamy mozzarellę i podsmażamy ją kilkanaście sekund delikatnie obracając. Jak tylko zacznie się rozpuszczać, wlewamy jajka i mieszamy.</div>
Smacznego:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-1VpKUpaCiRI/Ufla6p63MbI/AAAAAAAAM4U/XrVh3Ly4RQU/s1600/jajecznica+z+szynk%C4%85.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="393" src="http://2.bp.blogspot.com/-1VpKUpaCiRI/Ufla6p63MbI/AAAAAAAAM4U/XrVh3Ly4RQU/s400/jajecznica+z+szynk%C4%85.jpg" width="400" /></a></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-32340166767908003782013-07-24T10:38:00.001+00:002014-05-18T21:34:54.386+01:00Zielona jajecznica<div style="text-align: justify;">
Była <a href="http://szufladakuchenna.blogspot.com/2013/07/jajecznica-z-pomidorami-i-bazylia.html"><b>jajecznica czerwona z pomidorami i bazylią</b></a>, czas zmienić kolor:) Dziś na zielono. Uwielbiam smak natki <span style="font-size: small;">- j</span>est taki wiosenny. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jajecznica z natką jest troszkę na arabską nutę, więc dodałam szczyptę gałki muszkatułowej, ale to jak najbardziej opcjonalna wersja. Co ja się tu będę rozpisywać?! Przecież to tylko jajka i natka:)</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Zielona jajecznica</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LpZFBnPi_Eo/Ue2BJO7hWTI/AAAAAAAAM28/np76wb5FMls/s1600/zielona+jajecznica.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-LpZFBnPi_Eo/Ue2BJO7hWTI/AAAAAAAAM28/np76wb5FMls/s400/zielona+jajecznica.jpg" height="327" width="400" /></a></div>
1 porcja:<br />
2 jajka<br />
pół pęczka natki <br />
sól i pieprz do smaku<br />
ew. szczypta gałki muszkatułowej<br />
odrobina masła do smażenia <br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bez wymądrzania się:) siekamy natkę, rozkłócamy jajka, dodajemy przyprawy i natkę. Smażymy na odrobinie masła. Smacznego:)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-hmpB5-c0RqI/Ue2BIRfVm_I/AAAAAAAAM20/8B2RV3DgqAM/s1600/zielona+jajecznica1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-hmpB5-c0RqI/Ue2BIRfVm_I/AAAAAAAAM20/8B2RV3DgqAM/s400/zielona+jajecznica1.jpg" height="392" width="400" /></a></div>
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-65241088175636487192013-07-23T15:16:00.000+00:002013-07-23T15:16:03.037+00:00Koktajl brzoskwiniowy<div style="text-align: justify;">
O koktajlach nie ma potrzeby się rozpisywać:)</div>
<div style="text-align: justify;">
Za późno poszłam dziś na targ. Szłam marząc o wiśniach i malinach, na miejscu pozostało mi zmienić marzenia na brzoskwiniowe. Nie ma co rozpaczać - brzoskwinie kocham równie mocno. Ale jutro podrepczę na targ z rana!</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Koktajl brzoskwiniowy</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-0AxS01t69XM/UelgZ321uWI/AAAAAAAAMy8/lYrGPlieV1A/s1600/brzoskwiniowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="381" src="http://4.bp.blogspot.com/-0AxS01t69XM/UelgZ321uWI/AAAAAAAAMy8/lYrGPlieV1A/s400/brzoskwiniowy.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
8 brzoskwiń<br />
szklanka kefiru lub maślanki<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
2 łyżeczki ziaren słonecznika<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystko wrzucamy do malaksera, miksujemy przez chwilę i delektujemy się słonecznym napojem:)</div>
Smacznego i dużo zdrówka:)<br />
<br />
<b>Wersja na speedcooka:</b><br />
8 brzoskwiń<br />
szklanka kefiru lub maślanki<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
2 łyżeczki ziaren słonecznika<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki wrzucamy do naczynia miksującego i miksujemy: obroty - 8, czas - 1 minuta. I delektujemy się słonecznym napojem:)</div>
Smacznego i dużo zdrówka:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QjLDtbXHsVY/UelgVtnKkcI/AAAAAAAAMyw/UgCXp7ph6Kw/s1600/brzoskwiniowy2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="297" src="http://4.bp.blogspot.com/-QjLDtbXHsVY/UelgVtnKkcI/AAAAAAAAMyw/UgCXp7ph6Kw/s400/brzoskwiniowy2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-826FbehEC6U/UelgYpBCJJI/AAAAAAAAMy4/Kh2aUP3wMmw/s1600/brzoskwinowy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-826FbehEC6U/UelgYpBCJJI/AAAAAAAAMy4/Kh2aUP3wMmw/s400/brzoskwinowy1.jpg" width="395" /></a></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-15814142527089362802013-07-23T14:43:00.002+00:002013-07-23T14:43:43.647+00:00Koktajl pomarańczowy<div style="text-align: justify;">
Koktajl pomarańczowy nie jest gęsty. Jedyne zagęstniki - a jest ich niewiele - to otręby i siemię lniane. Łyżeczka cukru jest niezbędna - próbowałam:) Dodałam brązowy, który dodał fajnego aromatu. Sprawdziłam też z łyżeczką miodu - pycha! Wybór zostawiam Wam.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Koktajl pomarańczowy</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-yA7psDP0JTo/Ue2BEeiRdnI/AAAAAAAAM2w/OGBQ-GeH9qM/s1600/pomara%25C5%2584czowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="382" src="http://2.bp.blogspot.com/-yA7psDP0JTo/Ue2BEeiRdnI/AAAAAAAAM2w/OGBQ-GeH9qM/s400/pomara%25C5%2584czowy.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy<br />
kubeczek jogurtu naturalnego (200 ml)<br />
łyżeczka otrąb (dodałam pszenne)<br />
łyżeczka siemienia lnianego<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki wrzucamy do malaksera i po 30 sekundach koktajl gotowy.</div>
Na zdrowie:)<br />
<br />
<b>Wersja na speedcooka:</b><br />
szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy<br />
kubeczek jogurtu naturalnego (200 ml)<br />
łyżeczka otrąb (dodałam pszenne)<br />
łyżeczka siemienia lnianego<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki wrzucamy do naczynia miksującego i miksujemy: obroty-8, czas-30 sekund.</div>
Na zdrowie:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-tr8C8fbnSrI/Ue2BDaZMttI/AAAAAAAAM2o/EPUClDRIY2E/s1600/pomara%25C5%2584czowy2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="291" src="http://1.bp.blogspot.com/-tr8C8fbnSrI/Ue2BDaZMttI/AAAAAAAAM2o/EPUClDRIY2E/s400/pomara%25C5%2584czowy2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5IIv8OSILRo/Ue2A_lqfHcI/AAAAAAAAM2g/2CTjCfZlXkI/s1600/pomara%25C5%2584czowy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-5IIv8OSILRo/Ue2A_lqfHcI/AAAAAAAAM2g/2CTjCfZlXkI/s400/pomara%25C5%2584czowy1.jpg" width="387" /></a></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-11823163722200869072013-07-22T17:44:00.001+00:002013-07-22T17:44:30.076+00:00Pulpety rybne w sosie pomidorowym<div style="text-align: justify;">
Pulpety rybne są niezwykle delikatne. Gotowanie na parze ładnie je zestala - chociaż to chyba nie najlepsze słowo:) Ale myślę, że wiecie, o co chodzi: o to, że nie są rozciapane.<br />
Do tego słoneczny pachnący bazylią i czosnkiem sos pomidorowy i ryż. Pysznie i dietetycznie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Pulpety rybne w sosie pomidorowym </b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-TnImQ2utOFU/Uelm--c27TI/AAAAAAAAMzs/4Mp2gFhmNxY/s1600/pulpety+rbne1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="361" src="http://3.bp.blogspot.com/-TnImQ2utOFU/Uelm--c27TI/AAAAAAAAMzs/4Mp2gFhmNxY/s400/pulpety+rbne1.jpg" width="400" /></a></div>
2 filety ulubionej ryby</div>
<div style="text-align: justify;">
mała cebula</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki koncentratu pomidorowego</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka posiekanej natki pietruszki</div>
<div style="text-align: justify;">
około 4 łyżki otrąb</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>sos:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki wody <br />
2 łyżki koncentratu pomidorowego</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka posiekanej bazylii</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cebulę siekamy i podsmażamy na odrobinie oliwy z oliwek. Czasem ryba zawiera dużo wody (zwłaszcza mrożona), więc filety dobrze wyciskamy, rozdrabniamy widelcem i mieszamy wszystkie składniki. Z masy lepimy pulpeciki wielkości piłeczki pingpongowej. Jeśli masa okaże się zbyt płynna, zagęszczamy je otrębami. Pulpety gotujemy 15 minut na parze.</div>
<div style="text-align: justify;">
W tym czasie robimy sos: czosnek i bazylię siekamy, mieszamy wszystkie składniki i gotujemy mieszając 2-3 minuty.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pulpety wykładamy na talerz i polewamy sosem. Podajemy z ryżem. W wersji dla tych, co to diety nie stosują proponuję ziemniaczki. U nas pięknie "się zjadają" z makaronem jako sos z pulpetami. Smacznego:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><b>Wersja na speedcooka:</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
2 filety ulubionej ryby</div>
<div style="text-align: justify;">
mała cebula</div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki koncentratu pomidorowego</div>
<div style="text-align: justify;">
jajko</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka posiekanej natki pietruszki</div>
<div style="text-align: justify;">
około 4 łyżki otrąb</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>sos:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
2 łyżki wody <br />
2 łyżki koncentratu pomidorowego<br />
ząbek czosnku </div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka posiekanej bazylii</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cebulę
siekamy i podsmażamy na odrobinie oliwy z oliwek. Czasem ryba zawiera
dużo wody (zwłaszcza mrożona), więc filety dobrze wyciskamy,
rozdrabniamy widelcem i mieszamy wszystkie składniki. Z masy lepimy
pulpeciki wielkości piłeczki pingpongowej. Jeśli masa okaże się zbyt
płynna, zagęszczamy je otrębami. Pulpety gotujemy na parze: obroty-0, temperatura-gotowanie na parze, czas-15 minut.</div>
<div style="text-align: justify;">
W tym czasie robimy sos: czosnek i bazylię siekamy, wszystkie składniki wrzucamy do naczynia miksującego i gotujemy: obroty-1, temperatura-gotowanie, czas-3 minuty.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pulpety
wykładamy na talerz i polewamy sosem. Podajemy z ryżem. W wersji dla tych, co to diety nie stosują proponuję
podać z ziemniaczkami. U nas pięknie "się zjadają" z makaronem jako sos z
pulpetami. Smacznego:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-8ojpILjhgNg/Uelm97kbOhI/AAAAAAAAMzo/kcgTNXeOfgI/s1600/pulpety+rybne2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="321" src="http://1.bp.blogspot.com/-8ojpILjhgNg/Uelm97kbOhI/AAAAAAAAMzo/kcgTNXeOfgI/s400/pulpety+rybne2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-hCsL7suA-jw/Uelm_Y9CoBI/AAAAAAAAMz0/1BNlxWFg8l0/s1600/pulpety+rybne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="http://2.bp.blogspot.com/-hCsL7suA-jw/Uelm_Y9CoBI/AAAAAAAAMz0/1BNlxWFg8l0/s400/pulpety+rybne.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-81093882937818462792013-07-22T08:14:00.001+00:002013-07-22T08:14:41.773+00:00Jajecznica z pomidorami i bazylią<div style="text-align: justify;">
Jajecznica - królowa śniadań! </div>
<div style="text-align: justify;">
Można ją robić na różne sposoby. Na pewno każdy z Was ma swoje ulubione jajecznice - podzielicie się pomysłami?</div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą jajecznicę z pomidorami jadłam wiele lat temu u starych znajomych, u których z konieczności zostałam na noc. Uciekł mi ostatni autobus i trzeba się było ratować. Dostałam piżamkę w serduszka i śniłam o niebieskich migdałach:) Rano obudził mnie zapach kawy pomieszany z zapachem jajecznicy. Usiadłam przy stole i spojrzałam na dziwnie wyglądającą czerwonawą paćkę z lekkim niepokojem, ale nie wypadało marudzić. Skończyło się dokładką:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Jajecznica z pomidorami i bazylią</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5H5pAuc5e38/UeluA5YRMDI/AAAAAAAAM1E/jSz8aAazeRE/s1600/jajecznica.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="341" src="http://1.bp.blogspot.com/-5H5pAuc5e38/UeluA5YRMDI/AAAAAAAAM1E/jSz8aAazeRE/s400/jajecznica.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>na jedną porcję:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
2 jajka</div>
<div style="text-align: justify;">
1 średni pomidor</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżka posiekanej świeżej bazylii</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka masła do smażenia</div>
<div style="text-align: justify;">
sól i pieprz do smaku </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w średniej wielkości kostkę. Rozpuszczamy masło, wrzucamy pomidory i podsmażamy. Początkowo pomidory puszczą sok, potem sok wyparuje - smażymy minutę dłużej licząc od wyparowania soku, czyli około 3-4 minuty. Jajka roztrzepujemy, dodajemy sól, pieprz i bazylię, wlewamy do podsmażonych pomidorów i smażymy do ścięcia się jajek.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5uRJFSIbTdE/UeluAOn_caI/AAAAAAAAM1A/3sOjumDSuzE/s1600/jalecznica1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-5uRJFSIbTdE/UeluAOn_caI/AAAAAAAAM1A/3sOjumDSuzE/s400/jalecznica1.jpg" width="352" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-9868079315063278492013-07-21T18:22:00.003+00:002013-07-21T18:22:57.691+00:00Kurczak curry w jogurtowym sosie<div style="text-align: justify;">
Lubicie obiady, na które nie trzeba poświęcić więcej niż 20 minut? Ja uwielbiam:) Minimalna ilość składników, aromatyczne przyprawy, troszkę pikanterii i świadomość, że je się lekką potrawę. Białko i witaminy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przygotowywałam ją w woku, ale patelnia w niczym mu nie ustępuje.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Kurczak curry w jogurtowym sosie</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-c2nZWwnpBlI/UevhK7s2NDI/AAAAAAAAM1o/1Ha-jMf3W6k/s1600/potrawka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="http://3.bp.blogspot.com/-c2nZWwnpBlI/UevhK7s2NDI/AAAAAAAAM1o/1Ha-jMf3W6k/s400/potrawka1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
połowa kurzej piersi,<br />
1 papryka (dodałam zieloną)<br />
2 ząbki czosnku<br />
1 jogurt naturalny (200 g) <br />
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka curry</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka kardamonu</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka ziół prowansalskich</div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka słodkiej papryki</div>
<div style="text-align: justify;">
sól, pieprz i cukier do smaku (po szczypcie wystarczy)</div>
<div style="text-align: justify;">
odrobina chili jeśli lubicie pikantne potrawy </div>
<div style="text-align: justify;">
łyżeczka oliwy do smażenia </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mięsko i paprykę kroimy w kostkę, czosnek siekamy niezbyt drobno. Rozgrzewamy oliwę, wsypujemy curry, kardamon, słodką paprykę i czosnek - podsmażamy przyprawy przez minutę mieszając. Wrzucamy mięsko i paprykę, szczyptę soli i pieprzu - smażymy od czasu do czasu mieszając około 5 minut, aż mięsko będzie gotowe, a papryka jędrna. Wlewamy jogurt i wsypujemy zioła prowansalskie, zmniejszamy ogień i dusimy bez przykrycia. Jogurt z całą pewnością się zetnie - zupełnie się tym nie przejmujcie, może nie wygląda przepięknie, ale na smaku się to nie odbija. Dusimy około 8-10 minut mieszając od czasu do czasu, do wyparowania większości wody. teraz czas na dosmaczenie. Jeśli czujecie potrzebę, wsypcie sól i pieprz. Odrobina cukru świetnie przełamie kwaskowatość jogurtu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zjadałam curry z pomidorami posypanymi ziołami prowansalskimi, ale świetnie się sprawdzi z ryżem lub makaronem.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-kkKq31Xi8z4/UevhGT1RYII/AAAAAAAAM1Y/_8N_GaycQg0/s1600/potrawka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="http://4.bp.blogspot.com/-kkKq31Xi8z4/UevhGT1RYII/AAAAAAAAM1Y/_8N_GaycQg0/s400/potrawka.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-49695958620963088272013-07-21T13:33:00.000+00:002013-07-21T13:33:31.060+00:00Wiśnie pod migdałową kruszonką<div style="text-align: justify;">
Zostałam obdarowana sporą ilością wiśni. Z większości robią się konfitury. "Robią się" to może lekko przesadzone, bo chodzę koło nich dwa razy dziennie, zlewam sok, zagotowuję i zalewam. I tak przez 6 dni. Ale gra warta świeczki! Część wisienek podjadam sobie na świeżo. A przy niedzieli zaszalałam z deserem:)</div>
<div style="text-align: justify;">
To wersja dietetyczna, z małą ilością cukru. Jeśli wolicie się nie krzywić przy jedzeniu, dodajcie więcej cukru - nie do kruszonki, posypcie nim owoce i dopiero posypcie kruszonką.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Wiśnie pod migdałową kruszonką</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-tgrmz4rSYcI/UevhMvcusUI/AAAAAAAAM1s/aMOipxTHMa8/s1600/wi%C5%9Bnie1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="http://3.bp.blogspot.com/-tgrmz4rSYcI/UevhMvcusUI/AAAAAAAAM1s/aMOipxTHMa8/s400/wi%C5%9Bnie1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Na dwie porcje:<br />
4 garście wiśni<br />
<div style="text-align: justify;">
30 g mąki razowej</div>
<div style="text-align: justify;">
30 g zmielonych migdałów (ja włożyłam je do woreczka i kilkakrotnie przewałkowałam wałkiem)</div>
<div style="text-align: justify;">
30 g brązowego cukru</div>
<div style="text-align: justify;">
30 g masła</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiśnie drylujemy, układamy w żaroodpornych foremkach (lub jednej, ale niewielkiej). Mąkę, migdały i cukier mieszamy, dodajemy masło i rozcieramy w palcach, do uzyskania konsystencji bułki tartej. Posypujemy kruszonką wiśnie. Wstawiamy do nagrzanego do 220 stopni piekarnika i pieczemy 20 minut.</div>
<div style="text-align: justify;">
Smacznego:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ddpjTSxCJ2Q/UevhKnqqMVI/AAAAAAAAM1c/SM5ti8Tqdt0/s1600/wi%C5%9Bnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="331" src="http://3.bp.blogspot.com/-ddpjTSxCJ2Q/UevhKnqqMVI/AAAAAAAAM1c/SM5ti8Tqdt0/s400/wi%C5%9Bnie.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-63105158672150719572013-07-21T10:16:00.000+00:002013-07-21T10:16:19.957+00:00Koktajl śliwkowy<div style="text-align: justify;">
Jaka jest śliwka, każdy wie. Nie wiem, jak Wam, ale mi obecne średnio smakują. Czekam na te jesienne, na nasze krajowe węgierki. Ale do koktajlu nadają się świetnie, więc gdy zostałam obdarowana przez panią na targu resztką pozostałych śliwek i skrzywiłam się lekko przy pierwszej (nie przy pani oczywiście lecz podjadając w drodze do domu), wiedziałam, że muszę coś z nimi poczynić.</div>
<div style="text-align: justify;">
Koktajl wyszedł pyszny. Swoją drogą, chyba ciężko jest zrobić niedobry koktajl:)</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Koktajl śliwkowy</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-SJ7gJM_zJXE/UelkQGueFvI/AAAAAAAAMzU/kMsFnrtiVSU/s1600/%C5%9Bliwkowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="381" src="http://1.bp.blogspot.com/-SJ7gJM_zJXE/UelkQGueFvI/AAAAAAAAMzU/kMsFnrtiVSU/s400/%C5%9Bliwkowy.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
15 śliwek<br />
szklanka kefiru lub maślanki<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
2 łyżeczki ziaren słonecznika<br />
2 łyżeczki sezamu <br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystko wrzucamy do malaksera, miksujemy przez chwilę i gotowe.</div>
Smacznego:)<br />
<br />
<b>Wersja na speedcooka:</b><br />
15 śliwek<br />
szklanka kefiru lub maślanki<br />
łyżeczka brązowego cukru<br />
2 łyżeczki ziaren słonecznika<br />
2 łyżeczki sezamu <br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie
składniki wrzucamy do naczynia miksującego i miksujemy: obroty - 8,
czas - 1 minuta.<br />
Smacznego:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-E3qkRj3kewc/UelkO7k94NI/AAAAAAAAMzQ/5S1EumhGbN8/s1600/%25C5%259Bliwkowy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="http://4.bp.blogspot.com/-E3qkRj3kewc/UelkO7k94NI/AAAAAAAAMzQ/5S1EumhGbN8/s400/%25C5%259Bliwkowy1.jpg" width="400" /></a></div>
</div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-577671283423770918.post-38005290265893401762013-07-19T16:30:00.002+00:002013-07-19T16:30:25.948+00:00Kanapki caprese<div style="text-align: justify;">
Dziś na włoską nutę. Zauważyłam, że lato kojarzy mi się z Włochami. Pewnie przez to słońce. Pomidory, oliwki, bazylia i oliwa z oliwek. Tym razem caprese przeniosłam na kromki chleba i tak pięknie zaczęłam dzień.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>Kanapki caprese</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-RJaQyxAVmhI/UeloW9XVJ4I/AAAAAAAAM0M/9sgdV7wlcqg/s1600/kanapki+caprese1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="356" src="http://2.bp.blogspot.com/-RJaQyxAVmhI/UeloW9XVJ4I/AAAAAAAAM0M/9sgdV7wlcqg/s400/kanapki+caprese1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
dwie kromki chleba pełnoziarnistego<br />
mozzarella<br />
pomidor<br />
2 czarne oliwki<br />
kilka listków bazylii<br />
odrobina oliwy z oliwek<br />
odrobina soli do podkreślenia smaku<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Na kromkach układamy naprzemiennie plasterki mozzarelli i pomidora, układamy plasterki oliwek, posypujemy posiekaną bazylią, delikatnie solimy i skrapiamy oliwą z oliwek.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gotowe! Miły początek dnia:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-P5nmEHDUlds/UeloWQuiBAI/AAAAAAAAM0Q/FvfvDXJrnvI/s1600/kanapki+caprese2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="http://3.bp.blogspot.com/-P5nmEHDUlds/UeloWQuiBAI/AAAAAAAAM0Q/FvfvDXJrnvI/s400/kanapki+caprese2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-C4tHxRyj3FU/UeloaU36lVI/AAAAAAAAM0g/BPkVFo_WJ7E/s1600/kanapki+caprese3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="352" src="http://2.bp.blogspot.com/-C4tHxRyj3FU/UeloaU36lVI/AAAAAAAAM0g/BPkVFo_WJ7E/s400/kanapki+caprese3.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/--efRfzoAUTU/UeloWW9wF9I/AAAAAAAAM0U/n_QkwIY9B7I/s1600/kanapki+caprese.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/--efRfzoAUTU/UeloWW9wF9I/AAAAAAAAM0U/n_QkwIY9B7I/s400/kanapki+caprese.jpg" width="397" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monika Madejekhttp://www.blogger.com/profile/01284992915286549641noreply@blogger.com10